Wiele banków w 1 miejscu

Infolinia
17 850 78 00

 

Warto wiedzieć

Fininfluencer – rzetelny doradca czy celebryta?

W Internecie znajdziemy mnóstwo porad inwestycyjnych. Zanim z nich skorzystamy, warto zadać sobie kilka pytań - czy powierzyłbym swoje oszczędności przypadkowej osobie po kilku minutach rozmowy? Czy chciałbym uczyć się finansów od kogoś, kto nie ma wiedzy i doświadczenia poświadczonych wykształceniem i praktyką zawodową? Zapewne nie, a to właśnie takie osoby często publikują materiały edukacyjne w mediach społecznościowych, oferują kursy on-line.

Trudno sobie dziś wyobrazić życie bez możliwości wyszukiwania różnych potrzebnych treści w Internecie. W sieci robimy zakupy, szukamy inspiracji kulinarnych, pomysłów na wakacje czy spędzenie czasu ze znajomymi. Wiele osób poszukuje też podpowiedzi, co zrobić ze zgromadzonymi oszczędnościami, w co je zainwestować, jak je pomnożyć. Możliwości są niemal nieograniczone, np. kryptowaluty, skomplikowane instrumenty finansowe, surowce.

Problem zaczyna się w momencie, gdy decyzja inwestycyjna podejmowana jest w oparciu o zapewnienia o wysokich zyskach, bez zrozumienia mechanizmu działania danego instrumentu finansowego. Bazowanie tylko na niesprawdzonych opiniach publikowanych na różnych forach internetowych, których autorami często są fininfluencerzy, może prowadzić do utraty oszczędności, a nie ich pomnożenia. Sytuacja jest jeszcze poważniejsza, gdy inwestowane są pożyczone pieniądze, a szybkie zyski miały umożliwić spłatę zobowiązania.

Kim są fininfluencerzy?

Finfluencerem jest osoba, która prowadzi profil w mediach społecznościowych (np. na Facebooku czy Instagramie), kanał w serwisie YouTube, publikuje odcinki podcastu, prowadzi bloga lub stronę internetową o tematyce finansowej, w tym o inwestowaniu. Częste wpisy i ich popularność sprawiają, że autorzy informacji są postrzegani jako autorytety w świecie finansów.

Wrażenie to wzmacnia fakt, że publikacje zawierają nierzadko analizy rynku, przewidywania dotyczące wzrostu czy spadku cen akcji albo surowców. Nie brakuje też statystyk, wykresów i innych elementów budujących pozory wiarygodności. Właśnie, pozory, bo większość fininfluencerów nie ma ani wykształcenia, ani doświadczenia w zakresie finansów czy analizy rynku kapitałowego. Bazują na swojej popularności, zasięgach w sieci, które to wskaźniki często są podstawą oceny ich rzetelności, zwłaszcza przez ludzi młodych.

Zależność między fininfluencerami a „followersami”

Widząc entuzjastyczny opis jakiegoś produktu finansowego, warto zadać sobie kilka pytań: czy jego autor napisał go rzetelnie?, jaki miał w tym interes, by dzielić się sukcesem w inwestowaniu?, czy osiągnięcie podobnych zysków w przyszłości jest możliwe?

Spokojna analiza danego wpisu i spojrzenie na inne treści publikowane przez jego autora może wskazać, że jego intencje nie są szczere, że nie kierują nim obiektywne pobudki, lecz czerpie on zyski z przekazywania niesprawdzonych informacji lub jest opłacany przez firmę oferującą omawiany produkt finansowy. Może o tym świadczyć choćby fakt, że publikowane analizy dotyczą wyłącznie jednego produktu, zawsze są optymistyczne, zawarte są w nich informacje, że ich autor skorzystał lub zamierza wkrótce skorzystać z omawianej oferty.

Często wpisy nie namawiają do niczego, nie zachęcają w nachalny sposób do zakupów ani nie obiecują wysokich zysków. Tymczasem jest tu wykorzystywany mechanizm zawierzenia i naśladownictwa, chęć powielenia działań wykonanych przez kogoś, kto jest dla nas wzorem, z kim się utożsamiamy.

Powie ktoś, co w tym złego, że człowiek dzieli się z innymi swoimi pozytywnymi ocenami i doświadczeniami i daje innym szansę, by i oni zarobili. Gdyby tak w rzeczywistości było, nie byłoby w tym nic złego. Tymczasem autor wpisów najczęściej wcale nie zainwestował w omawiany produkt, a jeśli nawet to zrobił, to pochwalne komentarze mają na celu „wyciągnięcie” jego ceny na określony poziom, by sprzedać go z zyskiem. Duża transakcja sprzedaży może z kolei spowodować odwrócenie trendu, gwałtowny spadek ceny, a tym samym straty tych, którzy nie zdążyli sprzedać „na górce”.

Odpowiedzialne działania

Coraz częściej zdarza się, że niedoświadczeni inwestorzy podejmują decyzje inwestycyjne bazując na treściach znalezionych w Internecie, w tym w mediach społecznościowych. Inwestują coraz większe kwoty nie korzystając z wiedzy i doświadczenia profesjonalnych doradców, nie sprawdzając wiarygodności treści znalezionych w sieci, nie rozumiejąc zasad funkcjonowania produktów, z których korzystają, nie mając świadomości ryzyka jakie wiąże się z inwestowaniem w nie.

Potrzebna jest więc edukacja finansowa przeciętnych użytkowników Internetu. Ważne jest też, by twórcy internetowi dokładali należytej staranności, działali transparentnie i profesjonalnie. Powinni zachować szczególną ostrożność w prezentowaniu osiągniętych wyników finansowych i własnego portfela inwestycyjnego, zaznaczając przy tym, że każdy ma inne możliwości i sytuację, że wyniki historyczne nie gwarantują podobnych rezultatów w przyszłości.

Dobre praktyki firm inwestycyjnych

Odpowiedzialność za wpływ publikowanych przez fininfluencerów treści na potencjalnych inwestorów spoczywa także na firmach inwestycyjnych, które poszukując sposobów dotarcia z informacją o swoich usługach i produktach do nowych odbiorców podejmują współpracę z takimi osobami. Powinno się to odbywać w określonych ramach. Wskazane jest, by przy publikowanych treściach znajdowała się informacja o  współpracy z fininfluencerem, a ten był objęty procedurą monitorowania, czy nie zachodzi konflikt interesów. Publikowane treści powinny być weryfikowane pod kątem zgodności z prawem a podejmowane aktywności nie mogą sprawiać wrażenia działalności agenta firmy inwestycyjnej.

Komisja Nadzoru Finansowego zaleca też, by firmy inwestycyjne nie zlecały fininfluencerom reklamowania i oferowania skomplikowanych produktów inwestycyjnych, zwłaszcza takich o wysokim ryzyku, oraz, by weryfikowały styl komunikacji i grupę odbiorców, do których jest skierowany przekaz.

Wskazówki dla fininfluencerów

Tym, którzy dzielą się w Internecie swoim doświadczeniem w inwestowaniu lub wiedzą o rynku kapitałowym, KNF przypomina, że takie działanie może być działalnością regulowaną (np. działalnością maklerską), która wymaga spełnienia określonych warunków i wpisu do odpowiedniego rejestru, żeby móc ją legalnie prowadzić. Urzędnicy podkreślają, że jest to bardzo ważne, bo odbiorcy treści mogą uważać ich nadawcę za autorytet i jego słowa mogą wpływać, również niekorzystnie, na ich sytuację finansową. Dlatego sugerują, by poinformować odbiorców o swoim doświadczeniu w zakresie finansów i współpracy z konkretnymi podmiotami rynku finansowego.

Jedna z dobrych praktyk mówi, że fininfluencerzy nie powinni rozbudzać emocji i nierealistycznych oczekiwań ani nakłaniać do podejmowania przez odbiorców decyzji nieodpowiednich dla akceptowanego przez nich poziomu ryzyka. Przekaz powinien być bezstronny, precyzyjnie przedstawiać fakty i wszelkie uwarunkowania związane z omawianą inwestycją. Konieczne jest, by treści reklamowe były wyraźnie oznaczone, zgodnie z wytycznymi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wskazuje, że pobieranie opłat od odbiorców i reklamodawców może być źródłem konfliktu interesów.

Rady dla odbiorców treści

Komisja Nadzoru Finansowego przygotowała wskazówki dla odbiorców treści przekazywanych przez fininfluencerów. Sugeruje w nich zachowania, które pomogą uchronić się przed złymi decyzjami finansami. Oto te rady:

  • Nie przeceniaj znaczenia dużych grup obserwatorów i wysokich ocen. Liczba obserwujących danego finfluencera, liczba gwiazdek, serduszek czy subskrypcji jego konta niekoniecznie oznacza wiarygodność, że jest on ekspertem. Wiarygodność i ratingi mogą być zmanipulowane, popisywanie się wiedzą ekspercką pozorne, a liczba obserwujących może wynikać z płatnych promocji.
  • Zanim pójdziesz za radą finfluencera zwróć uwagę na potencjalne konflikty interesów, szczególnie kiedy finfluencer dostaje wynagrodzenie za promowanie określonych produktów lub usług inwestycyjnych, zrób rozeznanie w Internecie, aby sprawdzić, czy istnieją negatywne komentarze poszkodowanych przez jakąkolwiek jego działalność.
  • Zachowaj dystans do niespersonalizowanych rekomendacji czy ogólnych porad, mogą być one nieodpowiedne w twojej sytuacji finansowej. Zastanów się czy inwestycja odpowiada twoim potrzebom i czy jesteś świadomy, że możesz stracić nawet wszystkie zainwestowane środki. Spersonalizowana porada inwestycyjna powinna pochodzić od licencjonowanych doradców, którzy rozumieją twoje potrzeby i oczekiwania.
  • Uważaj na porady finfluencerów, którzy próbują grać na emocjach. Jeżeli odczuwasz presję, by działać natychmiast, albo zaczynasz odczuwać lęk, że coś może cię ominąć, zastanów się zanim zaczniesz działać. Ponaglanie, aby „działać teraz” może być przejawem oszustwa.
  • Uważaj na obietnice ponadprzeciętnych, szybkich zysków lub stałego przychodu z małym ryzykiem. Pamiętaj o zasadzie czym większy zysk, tym większe ryzyko straty oraz o regule, że ponadprzeciętne zwroty w przeszłości nie są gwarancją przyszłych wyników.
  • Ufaj tylko wiedzy z obiektywnych, sprawdzonych źródeł, np. z materiałów KNF, o tym czym jest dany produkt, jak działa, ile cię to będzie kosztować, w jaki sposób może przynieść zysk albo stratę oraz co może pójść nie tak.
  • Reaguj na nieprawidłowości. Poinformuj Komisję Nadzoru Finansowego, jeśli dany finfluencer przekazuje informacje wprowadzające w błąd odnośnie inwestycji albo angażuje się w oszukańcze działania.

Inne istotne sprawy

Często wpisy fininfluencerów opatrzone są adnotacją, że publikacja nie stanowi porady inwestycyjnej czy rekomendacji. To ochrona przed ewentualnymi roszczeniami niezadowolonych inwestorów, którzy nie osiągnęli spodziewanych zysków. Warto przy okazji wyjaśnić, że porad inwestycyjnych mogą udzielać jedynie osoby posiadające odpowiednie zezwolenie Komisji Nadzoru Finansowego, spełniające wymogi opisane w przepisach. Działalność doradcza bez zezwolenia oznacza złamanie prawa, podlega karze.

Niekiedy fininfluencerzy działają na zamkniętych forach, robią webinary i sesje dla wybranych osób. W ten sposób budowane jest poczucie docenienia, wrażenie, że uczestnicy wydarzenia mają dostęp do wiedzy, której nie mogą zdobyć inni. Tymczasem na tego typu spotkaniach na ogół mało jest konkretnych wiadomości, które mogą być przydatne podczas podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wiele jest za to namawiania, wprost lub pośrednio, do określonych inwestycji, nierzadko wykorzystywane są mechanizmy psychologii doskonale znane i przetrenowane na sławnych prezentacjach garnków, wyrobów medycznych i innych produktów.

Czytając różne porady, słysząc o sukcesach finansowych odniesionych przez znane i cenione osoby zawsze warto sobie zadać pytanie, czy one faktycznie zainwestowały w omawiany produkt. Jeśli nawet tak się stało, to nie ma gwarancji, że sytuacja się powtórzy. Podstawowa rada dla początkujących inwestorów zawsze brzmi: wyniki historyczne nie stanowią gwarancji osiągnięcia identycznych rezultatów w przyszłości. Odstępstwem od niej jest tylko skorzystanie z lokat zawieranych na ten sam okres z identycznym oprocentowaniem.

Dlatego trzeba zachować szczególną ostrożność, gdy znana/popularna osoba:

  • informuje, że już kupiła albo będzie kupowała akcje/obligacje określonej spółki;
  • zastrzega, że jej przekaz to nie doradztwo inwestycyjne i nie jest powiązana w żaden z sposób z firmą, której instrument promuje;
  • przedstawia informacje dotyczące wzrostów kursu konkretnej spółki w sposób, którego nie rozumiemy;
  • pisze w samych superlatywach o biznesie spółki, która obecnie pozyskuje środki w ramach oferty publicznej/crowdfindingu (forma finansowania różnego rodzaju projektów przez społeczność, która jest lub zostanie wokół nich zorganizowana);
  • oznacza post jako współpracownik firmy, o której pozytywnie się wypowiada;
  • przedstawia nowe trendy w inwestowaniu, czy produkty inwestycyjne, o których konstrukcji i ryzkach nie mamy wiedzy;
  • zaprasza do udziału w zamkniętym forum/spotkaniu;
  • traktuje inwestowanie jako dobrą zabawę i namawia do wspólnego grania.

 

Na podstawie materiałów Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego

 

2025-10-20
Zobacz wszystkie

Kalkulator kredytowy

Masz pytania?
Skontaktuj się z nami!
pola oznaczone * są wymagane

Kursy walut

Kurs walut Notowanie z: 2025-10-31
USD 3,6751 0.63% 0.0231 zł
EUR 4,2543 0.28% 0.0118 zł
CHF 4,5849 0.28% 0.0130 zł
GBP 4,8303 0.28% 0.0134 zł

Nasi partnerzy

Odwiedź nas na Google+

Ta strona korzysta z cookies OK, rozumiem Więcej informacji